Każdy, kto zaciągał jakikolwiek kredyt w banku wie, że spłata środków wiąże się również z opłatami takimi jak odsetki czy prowizje. Jest to swojego rodzaju wynagrodzenie dla banku za to, że udzielił nam pożyczki. Musimy je zapłacić bez względu na to czy zaciągamy kredyt gotówkowy, korzystamy z karty kredytowej czy bierzemy kredyt hipoteczny. Jednak gdy my, klienci powierzamy nasze pieniądze bankom wpłacając je na rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe nie dostajemy w zmian takiego wynagrodzenia.
Konta osobiste są z reguły nieoprocentowane, a jeżeli już możemy wypracować na nich odsetki to są one raczej symboliczne. Nie dziwią, więc różne promocje czy systemy zachęcające do zakładania kont. Nasze środki są dla banków znakomitą pożyczką od klientów, za którą nie muszą płacić zbyt wiele. Pieniądze zgromadzone na ROR-ach służą do udzielania pożyczek, kredytów itp. Na tym bank zarabia.
Rozwiązaniem mogą być konta oszczędnościowe, które łączą zalety zwykłych rachunków (stały dostęp do pieniędzy) i lokat (oprocentowanie). Należy pamiętać jednak, że częsta wypłata z takiego rachunku może być związana z opłatami. Wniosek jest prosty – wolne środki warto zgromadzić na rachunku oszczędnościowym zamiast razem z resztą na koncie osobistym. W razie czego, mamy do nich szybki dostęp, a na co dzień zarabiają dla nas na odsetkach.