Polisy inwestycyjne przez pewien czas były zachwalane i sprzedawane, jako znakomita alternatywa dla lokat bankowych i tym podobnych produktów oszczędnościowych. Skuszonych wysokim zyskiem nie brakuje. Ostatnio jednak mieliśmy do czynienia z przypadkami, gdy właściciele takowych polis jawnie wyrazili swoje niezadowolenie związane z takimi produktami. Doskonałym przykładem jest pozew zbiorowy przeciwko Aegon TU na Życie SA. Wszystko przez ogromne koszty związane z zerwaniem polis inwestycyjnych.
Klienci, którzy zrezygnowali z regularnych wpłat tracili nawet 100% wpłaconych regularnych składek. Już dwa lata temu UOKiK wpisał tabelę opłat Aegon na listę niedozwolonych wzorców umów. Teraz klienci domagają się zwrotu utraconych składek. Okazuje się również, że niedługo podobne pozwy mogą zostać skierowane przeciw innym podmiotom sprzedającym polisy inwestycyjne. W tych przypadkach może chodzić o niedostateczną informację o ryzyku, jakie wiąże się z zakupem polis.
Wiele podmiotów zachęcało klientów do zakupu przedstawiając wizję wysokiego zysku oraz bezpieczeństwa kapitału “zapominając” poinformować o możliwościach utraty zainwestowanych środków. Polska Izba Ubezpieczeń wydała już rekomendację zgodnie, z którą klienci powinni otrzymać wyraźne ostrzeżenie o możliwości utraty kapitału w przypadku polis inwestycyjnych i podobnych produktów wiążących się z ryzykiem. To nie zwróci jednak utraconych pieniędzy. Osobom, które czują się poszkodowane pozostają wspomniane pozwy sądowe.