Stopy procentowe pozostają bez zmian, co znacząco wpływa na stagnację na rynku depozytów bankowych. Oprocentowanie lokat jest mało atrakcyjne. To nie dotyczy jednak depozytów długoterminowych. Tu banki bardzo chętnie oferują wyższe od przeciętnego oprocentowanie. W niektórych można znaleźć stawki przekraczające 4%. Są to jednak depozyty na 36 miesięcy. Dlaczego banki właśnie teraz ruszają z kampanią promocyjną takich “atrakcyjnych” produktów? Powód jest prosty – chcą zarobić.
Oprocentowanie przeciętnej lokaty jest niskie, bo niskie stopy procentowe nie pozwalają bankom na nich dostatecznie zarabiać. Gdyby zaoferowały wyższe stawki musiałyby dołożyć pieniądze z własnej kieszeni. Najprawdopodobniej w drugiej połowie roku, najpóźniej pod jego koniec stopy procentowe pójdą w górę. Wtedy też banki podniosą oprocentowanie lokat. Dlatego teraz chcą pozyskać jak największy kapitał w postaci depozytów, których oprocentowanie jest atrakcyjne w perspektywie kilku najbliższych miesięcy, ale w kontekście 3 lat może być niskie.
Banki wolą przez pół roku dołożyć nieco ze swojej kieszeni by później przez większość czasu móc dodatkowo zarabiać. Jeżeli niezadowolony klient będzie chciał wycofać pieniądze i wpłacić je na atrakcyjniejszą lokatę, będzie musiał się liczyć z utratą części dotychczasowego zysku. Reasumując, lokaty dłuższe niż 12 miesięcy w obecnej sytuacji i w oparciu o prognozy dotyczące stóp procentowych mogą nie być dobrym rozwiązaniem.
